Znają ją chyba wszyscy. Ją i jej smutną chistorię:`( Jeśli ty do nich nie należysz - polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=ptwSRx1yUSM
(Tu pragnęłabym dodac, że Ruffian gra klacz duberka - na zdjęciach jest prawdziwa)
Ruffian była rasową, karą klaczą rasy pełnej krwi angielskiej, urodzoną 17 kwietnia, 1972 roku. Trener szybko wykrył w niej talent. Już w wieku 2 lat, stanęła na torze. Była nie do pokonania. Biła o głowę współzawodniczki, niemające z nią żadnych szans. Osiągała czołowe miejsca we wszystkich zawodach, w jakich brała udział. Swoim hodowcom (Stuart&Barbara Janney) Duże przywiązanie
Astoria Stakes (1974), Stawki Spinaway (1974), Sorority Stakes (1974), Stawki Acorn (1975), Goose Stakes Mother (1975), Coaching Oaks American Club (1975)] dały jej tytuł najlepszej i najszybszej klaczy wyścigowej.
Postanowiono ją wystawić do wyścigu z ogierem...
Ruffian i Foolish Pleasure - dwaj godni siebie przeciwnicy staneli na torze 6 lipca w roku 1974. Obaj od początku byli niezwykle spięci. Każdy marzył o zwycięstwie...
Niestety, był to jej ostatni wyścig... Zaraz po starcie, złamała nogę. Mimo bólu, biegła dzielnie dalej, wręcz prowadziła. Jeźdźcowi udało się jednak ją zatrzymać i tylko dlatego, ogier wygrał. Zaraz po tym trafiła na stół operacyjny. Mimo małych szans - przeżyła. Jak tylko obudziła się z narkozy, zerwała się do biegu... najwyraźniej myślała, że nadal jest na torze. Złamała drugą nogę. Wtedy lekarze zadecydowali o jej uśpieniu...
Ruffian została pochowana na torze, na którym odbyła swój ostatni wyścig, którego nie dokończyła.
Trener (obecnie emeryt) ptzychodzi czasami na pusty tor. Podchodzi do boksu nr 9... Ogląda go dokładnie po czym siada na trybunach. Patrzy, siedzi tam długo.
Gdy ludzie się go pytają po co tam przychodzi, odpowiada: ,,Ja ją widzę, ona biegnie po tym torze, sama. Słyszę tupot jej kopyt, oddech, bicie serca i rżenie. To miejsce jest i będzie magiczne. Bo ona ciągle tu biegnie...''
Choć na torze nikogo nie widać, ciągle biegnie po nim Ruffian...
I żyje. Żyje w naszych sercach, i żyć będzie, póki pamięć o niej, będzie trwać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz